×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

W przypadku pandemii wolę dmuchać na zimne

Sławomir Zagórski
Gazeta Wyborcza

Sławomir Zagórski: Rządy Włoch, Francji, Niemiec kupiły zdecydowanie za dużo szczepionek przeciw świńskiej grypie. I nie wiedzą, co robić z zapasami. Czy zatem Ewa Kopacz uratowała Polskę przed sporymi stratami, nie kupując tej szczepionki?

Dr med. Jacek Mrukowicz: Czym innym jest decyzja o wstrzymaniu zakupu w ogóle, a czym innym planowanie potrzebnej liczby dawek szczepionki. W przypadku pandemii grypy wolę dmuchać na zimne niż udawać, że w ogóle nie ma problemu. Warto też powiedzieć, skąd te nadwyżki szczepionek w niektórych innych krajach.

A skąd?

Przede wszystkim stąd, że EMEA [Europejska Agencja ds. Oceny Leków dopuszczająca leki i szczepionki na rynek] zrazu rekomendowała szczepienie dwukrotne. Późniejsze badania wykazały jednak, że po 9. roku życia wystarcza jedna dawka.

Ale to nie wyjaśnia całej nadwyżki.

Zgoda. Rządy nie tylko kupują szczepionki, ale także przekonują ludzi do szczepień. Tylko rządy są w stanie prowadzić taką kampanię. I są takie, które zrobiły to dobrze, np. USA czy Szwecja. Być może niektór rządy błędnie oszacowały liczbę osób mogących się zaszczepić. Przede wszystkim należało zadbać o tzw. grupy ryzyka, czyli personel służby zdrowia, kobiety w ciąży, przewlekle chorych i osoby z obniżoną odpornością, bardzo małe dzieci. A to zaledwie kilka, kilkanaście procent społeczeństwa. Jednak szacunki objęły prawdopodobnie także część zdrowych obywateli spoza grup ryzyka.

Oni zaś się nie zaszczepili.

No cóż, nikt nikogo nie zmuszał. Dobrze, że Włosi czy Francuzi przynajmniej mieli wybór, bo u nas nie miał go nikt. Powtarzam – w obliczu pandemii grypy wolę, żeby mój rząd zachował się tak jak rząd USA czy rządy europejskie, które działały nawet nieco na wyrost, niż to, co zdarzyło się w Warszawie.
Choć na szczęście pandemia ma umiarkowane nasilenie, to nie należy tej grypy bagatelizować. W końcu w ciągu 2 miesięcy w Polsce zmarło z jej powodu 135 osób, w większości relatywnie młodych. A znacznie więcej trafiło do szpitali i na oddziały intensywnej terapii. Na Pomorzu zabrakło respiratorów i alarmowano o ich nagły zakup. Takich decyzji nie można podejmować, kiedy nagle coś się wali. Bezpieczniej i racjonalniej planować. I wydać pieniądze zawczasu, zakładając nieco gorszy scenariusz. Przecież to jeszcze nie koniec sezonu zachorowań na grypę.

Czy decyzja Francji i Niemiec nie odbije się czkawką, bo wobec nowego zagrożenia, rządy będą bardziej wstrzemięźliwe?

Nie można tego wykluczyć. Decyzje podejmują tylko ludzie i są one do pewnego stopnia polityczne. Ale twierdzę po raz trzeci: lepiej nieco przestrzelić niż siedzieć w kącie. Decyzja o zakupie szczepionek w przypadku pandemii zgodnie z wytycznymi WHO i EMEA i była ze wszech miar słuszna. Szkoda, że Polska się do niej nie zastosowała.

*Dr med. Jacek Mrukowicz jest dyrektorem Polskiego Instytutu Evidence Based Medicine w Krakowie, redaktorem naczelnym "Medycyny Praktycznej-Pediatrii" i suplementów "Szczepienia" w ramach "Medycyny Praktycznej".

Wywiad ukazał się na łamach "Gazety Wyborczej". Dziękujemy redakcji "GW" za zgodę na publikację.

03.02.2010
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta